Jesteście zmęczeni ciągłym planowaniem i organizowaniem wesela? Sprawdźcie, co może was uratować.
Znajdujcie czas
Przede wszystkim potrzebujecie czasu. To brzmi banalnie, ale próbujcie go znajdywać. Czasem wystarczy krótki spacer, wspólny obiad albo rozmowa przez telefon.
Nie macie dla siebie czasu? Oto 5 rozwiązań
Wspominajcie, wspominajcie, wspominajcie
Bardzo łatwo przyzwyczaić się do tego, że jesteśmy narzeczonymi i czekamy na ślub, tak jakby zawsze tak było. Tymczasem za wami piękna droga. Pierwsze spotkania, rozmowy, wyjazdy – wiele wspólnych chwil. Warto do nich wracać i pielęgnować wspomnienia.
Jak można to zrobić? Wystarczy obejrzeć wspólne zdjęcia i przypomnieć sobie tamte chwile. Można też wymyślić małe niespodzianki, które odwołują się do wspomnień, wspólnych historii, żartów, rozmów.
Przytulajcie się
Cieszenie się z narzeczeństwa to też wasza bliskość. Jesteście na spacerze? Złapcie się za ręce. Siedzicie na ławce? Przytulcie się.
Pamiętajcie, że takie proste gesty prawdziwie pielęgnują uczucia między wami, sprawiają, że one budzą się na nowo. Pozwólcie sobie na spontaniczność, na ponowne zakochanie.
To najlepszy czas
Narzeczeństwo to czas oczekiwania na ślub i bardzo łatwo możemy skupić się tylko na tym, na co czekamy. Spróbujmy docenić to, że… czekamy i że jesteśmy w drodze. Możemy żyć przeszłością i ciągłym wspomnieniami o tym, jak było dobrze. Możemy żyć przyszłością i marzeniami o ślubie i małżeństwie.
A możemy żyć… teraźniejszością i spróbować docenić to, co mamy. Jaki jest najlepszy czas? To dzisiaj, to dzisiejsze narzeczeństwo, dzisiejszy związek, dzisiejsza bliskość, dzisiejsza relacja.

